Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Grzesiek2296 z miasteczka Lębork. Mam przejechane 38040.10 kilometrów w tym 5858.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 185736 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Grzesiek2296.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 81.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 29.28km/h
  • VMAX 49.30km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kross Level A3 [*]
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Skandia Grand Fondo - Warszawa

Sobota, 27 kwietnia 2013 · dodano: 27.04.2013 | Komentarze 0

Pora na pierwszy start w tym roku. Udało mi się wybrać do Warszawy. Dystans oczywiście Grand Fondo. Nie ma się co oszczędzać :D

Od samego startu bardzo ostro. Ruszyliśmy z prędkościami rzędu 45 kmph. Już na samym początku z nieznanych mi przyczyn czołówka pomyliła trasę, a ja na ślepo gnałem za nimi. Na szczęście szybko się nas nawrócili i zawróciłem. Co chwilę słyszało się "lewa", "prawa", "zamknij ryj"... Ale to ostatnie to akurat najlepsze określenie na uspokojenie cwaniaków. Jedziemy ścieżką która ma może półtorej metra szerokości, ścisk ogromny, a Ci się drą... Po 10km miałem średnią 35 i absolutną pewność, że muszę odpuścić nieco wymiataczom. Ciężko mi opisać cały wyścig. Skupiałem się jedynie na tym, żeby... zapierdalać :D Moim celem było zamknięcie się w 3h. Co chwilę łapało się jakieś grupki, ale gdy przychodziła pora na moją zmianę za mocno szarpałem i siły uciekały. Po 20 km pierwszy bufet. W locie złapałem butelkę z wodą (już odkręconą) i wylałem połowę na plecy i twarz. Cudowne uczucie w tym gorącu :D Za bufetem rozpoczęła się strasznie nierówna polna droga, gdzie miotało mną jak szatan i obawiałem się pogubienia rzeczy z kieszonek. Pomyślałem, że wypróbuję sposób Dorka. Jak się okazało to bardzo dobry sposób, a mianowicie dętkę i multi (2 najcięższe rzeczy) wsadziłem w nogawki :D Nie przeszkadzały, a na plecach miałem luz. Na tej polnej ścieżynce nie dawałem rady pojechać szybciej niż 22-25 kmph. Asfaltami, mimo że pod wiatr nadrabiałem. Prędkości wahały się tam między 30-37 kmph. Na drugim bufecie woda była zamknięta. Trzeba było sobie jakoś radzić. Niby nic trudnego, ale jak się wjechało na pole to nieco ciężko było to ogarnąć. Po 50km średnia wynosiła nieco ponad 31 kmph. Cisnąłem dalej co sił. Pamiętam, że było kilka grupek, w których nawiązałem dość fajną współpracę. Jednak jedyną, którą naprawdę dobrze pamiętam jest ta, z którą pokonałem ostatnie 15km. Dopadło mnie 2 gości na 29er'ach. Lecieliśmy na krótkich i szybkich zmianach. Wszyscy mieliśmy już puste bidony, co utrudniało jazdę. Współpraca okazała się bardzo owocna, bo nikt z nas się nie oszczędzał. Gnaliśmy jak dzicy, by wpaść na metę z czasem 2:46. Zważywszy na to, że liczyłem na 3h jestem bardzo, bardzo, bardzo zadowolony. Po chwili przyszedł sms: 77 open, 3 M1. Później okazało się, że do 2. miejsca zabrakło mi jedynie 1min 20sek, a do pierwszego aż 22min. Gość musi mieć niezły dynamit w nogach. Zwycięzca - Alex Dorożała osiągnął czas 2h 12min, co daje średnią niemal 37 kmph :o Ogromne gratulacje na Rozalii, która w K2 na mini wywalczyła 3. miejsce :D

Po dojeździe na metę zebrałem mnóstwo gratulacji od masowo oblegających Warszawę Lwów. W tym momencie nie będę może zbyt skromny, ale wiem, że pojechałem po prostu świetnie! Z czystego eksperymentu zrobił się świetny wynik. Mam nadzieję, że dalej będzie już tylko lepiej :D


Kategoria 50-100km, Maratony



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]