Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Grzesiek2296 z miasteczka Lębork. Mam przejechane 38040.10 kilometrów w tym 5858.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 185736 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Grzesiek2296.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 128.64km
  • Czas 04:45
  • VAVG 27.08km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Kross Level A3 [*]
  • Aktywność Jazda na rowerze

No i pierwsza setka :D

Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 05.01.2014 | Komentarze 0

Umówiłem się z Zosią na wspólny trening. Rano zobaczyłem, że pada. Słabo to widziałem, ale nie chciałem odpuszczać. Ciągle mam do siebie żal za odpuszczenie pierwszych 3 dni nowego roku. Tak więc ze względu na deszcz i mokre szosy ubrałem się jak najbardziej wodoodpornie i postanowiłem przetestować patent z butelką pod siodełkiem. Taki prowizoryczny błotnik robi robotę idealnie. Tyłek miałem suchy :D Zosia wyjechała mi na przeciw, więc spotkaliśmy się kilka kilometrów przed Sierakowicami. Zawróciłem i pojechaliśmy skromną pętlę przez Łebunię, Cewice, Siemirowice i do Sierakowic. Przegadaliśmy cały ten czas, więc minęło dość szybko. Jako że moja kompanka miała dziś w planie 1h 40min jazdy to jeszcze kawałek pojechała ze mną po czym zawróciła i wróciła do domu, a ja pognałem dalej. Nie wiedziałem co teraz. Chciałem się najeździć, więc nie ma opcji, że wróciłbym do domu. Moją kolejną ofiarą był Jurek, którego dom musiałem samemu odnaleźć (nie do końca pamiętałem jak dojechać, więc troszkę w Luzinie pobłądziłem). Nie chciałem dzwonić, bo moja wizyta miała być niespodzianką. Przegadaliśmy godzinkę, wypiliśmy herbatkę, cobym się rozgrzał po czym pojechałem już prosto do Lęborka. Nie miałem ochoty jeździć po zmroku więc już się nie bawiłem w dodatkowe odcinki przez no Kębłowo czy Garczegorze, choć dość długo myślałem, żeby to jednak zrobić. Podsumowując, dziś było świetnie. Nie spodziewałem się, że z taką lekkością pokonam taki dystans i to rowerem MTB. Może też jechało się tak dobrze przez zalany licznik? Nie było presji, że robię tyle i tyle, chcę mieć takie, a takie cyferki itd. Z drugiej strony jest to irytujące, że licznik który dostanie troszkę wilgoci przestaje działać. Jutro owinę go chyba woreczkiem śniadaniowym :p


Kategoria 100-150km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ziech
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]