Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Grzesiek2296 z miasteczka Lębork. Mam przejechane 38040.10 kilometrów w tym 5858.99 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 185736 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Grzesiek2296.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 37.81km
  • Czas 01:42
  • VAVG 22.24km/h
  • VMAX 66.70km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Kross Level A3 [*]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piątek

Piątek, 29 marca 2013 · dodano: 29.03.2013 | Komentarze 0

Około 11:30 ruszyliśmy z Hubertem do Linii. Miało nas być 4, ale Dorek obawiając się pogody pojechał na trening o 9, a Jurka odwiedziła dziś babcia z Niemiec, więc nie wypadało jej zostawiać. Mimo dodatniej temperatury była ogromna pizgawa, bo wiatr wiał w twarz. Tempo postanowiliśmy utrzymać czysto rekreacyjne. Do Zakrzewa dojechaliśmy ze średnią w okolicach 20 kmph. Tam telefon do Dawida, że niedługo będziemy u niego w Linii. Wyjechał po nas skuterem, żebyśmy nie błądzili. Posiedzieliśmy u niego godzinkę po czym pojechaliśmy do Zakrzewa, żeby Hubert przywitał się z Sandrą, o której już kiedyś przy okazji jazdy w te okolice wspominałem. Zgodnie z tym co mi opowiadał: śliczna! Musiała do nas wyjść przez balkon, bo zamknęli ja w domu bez kluczy :D Po chwili ruszyliśmy dalej w rozpoczynającym powoli padać śniegu. Po chwili zjechałem na pole. Hubert myślał, że pojechałem poświrować, ale ja tylko musiałem udać się w krzaczki ;)

Ruszyliśmy dalej. Powoli dojechaliśmy do Dziechna. Po drodze wyprzedził nas Błażej. Żeby nie było: nie rowerem, tylko samochodem. Otworzył okno, przywitał się i pojechał ;) Na nas czekał już tylko zjazd do Lęborka. To było świetne... 66,7 kmph osiągnięte w delikatnie prószącym śniegu. Na całej długości zjazdu bez problemu można było utrzymać ponad 40 kmph, jednak na chwilę się zatrzymałem, żeby Hubert mnie dogonił, bo jechał nieco wolniej (61 kmph).

W Lęborku pojechaliśmy do najlepszej możliwej jadłodajni dla sportowców, tzn. do pizzerii na tortillę :D Po tym odprowadziłem Huberta i sam pojechałem do domu zdążając tuż przed rozpoczęciem "śnieżycy". Za oknem już wszystko białe... Śnieg pomylił święta.


Kategoria <50km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zdraz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]